niedziela, 16 października 2011

Ojojoj! nie scalą mi się blogi w tym stuleciu chyba.

Więc (nie zaczyna się zdania od więc) jak już zdążyłam napisać w moim moblogu, na zajęciach kółka dziewiarskiego pojawiła się Jessica, która wniosła powiew świeżości. Wcale nie mam na myśli tego, że do tej pory dominowała stęchlizna. Chodzi raczej o to, że Jessi stanowczo, a zarazem kulturalnie przypominała uczestniczkom, że są na KURSIE i powinny się UCZYĆ. Przyszła na zajęcia z zamiarem uczenia się na szydełku... na rozgrzewkę zaproponowałam jej jednak sprawdzone już dzierganie na paluszkach.


Jessicę zachwyciło najbardziej to, że nie trzeba do tego SZYDŁA i robótkę można  wykonywać w podróży.



Od pewnego czasu starałyśmy się rozgryźć wyszukane gdzieś przez Brygidę w gazecie luźne oczko szydełkowe. Na zdjęciu Teresa prezentuje gustowne połączenie czerwieni z granatem.
Pan Jacyków byłby zachwycony.



Zauważyłyśmy jednak, że jeśli jedynie przerabiamy na zmianę raz dłuższe, raz krótsze oczko to po naciągnięciu oczka te zwyczajnie się nam uśredniają.





 Z pomocą przyszła nam Stanisława Podgórska, która w swojej książce
"Roboty i robótki na zimowe wieczory" opisuje takie właśnie oczka.
 Wic polega na tym, by po wyciągnięciu długiego oczka zabezpieczyć je przed ściąganiem dodatkowym półsłupkiem. Tak jak przedstawiono to na ilustracji po prawej.




Wykonany przeze mnie szaliczek  w takie właśnie czteropłatkowe kwiatuszki, z rewelacyjnej wiskozowej włóczki w kolorze strażacka czerwień pojechał z moją Babcią do sanatorium. Mam nadzieję, że jeśli nawet jej nie ogrzeje to Babcia pomyśli o mnie ciepło i zrobi jej się miło.





A oto dzieła z sobotnich warsztatów:
Basia powinna pomyśleć o sweterku, a nie o takich mgiełkach.





Beata odziana w przepiękną chustę chłodu się nie boi, ale rozprasza ją sława więc nie skupia się na robocie ;-).
Bo nie wspomniałam jeszcze, że o niniejszym blogu napisano w gazecie. Napiszę jak będę miała jpg...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W związku z zatrważającą ilością spamu wprowadzam weryfikację obrazkową - przepraszam. Miło mi, że do mnie zaglądasz, a każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszej pracy. Dziękuję, za czas poświęcony na jego wpisanie :-), a potem na wpisanie kodu z obrazka.